niedziela, 18 października 2015

Ark (US) - "Voyages" (1978, Xian Psych Rock)

Ark (US) - Voyages (1978, Xian Psych Rock)


Kolejny przykład na to, że "dobra" muzyka nie skończyła się w połowie lat 70-tych.
Grupa Ark pochodziła z Simpsonville (hrabstwo - Greenville, stan - Sound Carolina, US).
Trio, w składzie : Lee Henderson, Charles Moses i Eddie Herold  - było miłośnikami tego co
najlepsze w muzyce (od  The Doors, aż po Moddy Blues, King Crimson i Emerson Lake And Palmer). Perkusista Lee Henderson (zaczynał w wieku 8 lat pobierając lekcje gry na fortepianie, a
rok później otrzymał pierwsze werble, później kolekcjoner płyt vinylowych i CD - z ogromną
kolekcją rocka progresywnego) - miał swoich guru w osobach tak wytrawnych bębniarzy, jak,
m.in. : Carl Palmer, Phil Collins, Bill Bruford.
Zespół Ark,  w okresie lipiec-sierpień 1978 roku w garażowej (właściwie piwnicznej u Państwa
Henderson) scenerii nagrał swoją jedyną płytę - "Voyages" (1978, Private Press - ARK 810/71, US).
Jest to album wyjątkowy (wypuszczony w ilości 100 egzemplarzy), w obecnych czasach legendarny
(jedna z najlepszych pozycji w kategorii - "xian psych rock" - private press). Oryginalne
wydawnictwo (praktycznie nie do zdobycia) jest w ścisłej czołówce najbardziej poszukiwanych
płyt - "private press". Niestety jeszcze tego samego roku zespół rozpadł się - pozostała muzyka,
wspaniała muzyka i nadzieja, a właściwie pytanie - ile jeszcze takich perełek czeka na swoją
szansę dotarcia do szerszego grona miłośników "prawdziwej" muzyki.








Ark (US) - "Voyages" (1978, Private Press - ARK 810/71, US)

Introduction
1A   When The Son Comes Out
2A   Sea Of Life
3A   Drifting
4A   Sidewalk Preacherman
5A   In The Desert
1B   Blue Angel
2B   Lord I'm Learning
3B   Peace Of Mind
4B   New Civilization
5B   Dear Old Friends

Lee Henderson   -   drums, percussion
Charles Moses   -   bass, acoustic guitar
Eddie Herold   -   vocals, guitar, harp, recorder, zither

Mixed   -   Freeman at Sundown Sound Studios w Greenville (South Carolina) 




 

 

4 komentarze:

  1. Zupełnie mi nieznany album i choć w moim mniemaniu najepszy okres w dziejach muzyki skończył się w połowie lat siedemdziesiątych...wiem,wiem...bywają wyjatki od tej regóły i być może ten album to potwierdzi,chętnie się bym z nim zapoznał. Czytać Twoje recenzje to czysta przyjemność i tak sobie myślę,że pewien wszechwiedzący ''krawaciarz'' powinien zasęgnąć choć troszkę wiedzy od Ciebie...wiedzy nigdy nie jest za wiele...no ale on wie wszystko najlepiej...hehehe
    Skąd ty to bierzesz..woow!!!
    Dzięki za wykonywanie niesamowitej pracy dla pokoleń!
    pozdrawiam,
    Adam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa (po prostu staram się).
    Co do tego Pana - są ludzie dla których muzyka jest wartością sama w sobie
    ale są też i tacy dla których jest to sposób na wygodne życie, a dewizą
    jak najlepiej ją sprzedać

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. This music was stolen from me. Eddie Herold

    OdpowiedzUsuń